W tym roku, z ważnych i niezależnych od nas powodów, nie udało się nam wyjechać grupowo w dalsze regiony naszego kraju lub za granicę. Jedynie Tadeusz korzystając z wyjazdu do rodziny w Niemczech, trenował na trasach w Górach Schwarzwaldu.

Nasi członkowie „rowerową majówkę” spędzili bardzo aktywnie. 30 kwietnia Piotr i Jacek zwiedzali Góry Ołowiane „zaliczając” źródła rzeki Kaczawy i główny grzbiet tej jakże ciekawej części Gór Kaczawskich. W dniu 01 maja Piotr i Jacek wyruszyli na rowerową wycieczkę po Borach Dolnośląskich, tu zwiedzali poligony wojskowe w okolicach Trzebienia i Świętoszowa, miejscowości Tomaszów Bolesławiecki, Krzyżową, Trzebień, Ławszową, Bolesławiec i inne. Przejechali drogami i leśnymi duktami ponad 90 kilometrów.

Dnia 02 maja Mirek, Piotr i Jacek wybrali się w Góry Wałbrzyskie, głównym celem ich wyjazdu była nowo wybudowana wieża widokowa na Dzikowcu. Trasa prowadziła z Jeleniej Góry przez Janowice Wielkie, Marciszów, Czarny Bór i Grzędy, tutaj trasa zaczynała się ostro wspinać i zakończyła na samym szczycie Dzikowca –  836 m n.p.m. Droga dojazdowa i powrotna liczyła 116 kilometrów. Polecamy zwiedzanie tej wieży, jest to duża atrakcja turystyczna. Trasa piesza jest b. wymagająca lecz można wjechać pod szczyt czynnym wyciągiem krzesełkowym.

3 maja pogoda się lekko popsuła i kol Jacek zaproponował samochodowy wyjazd do Ziębic w odwiedziny do kol. Romka. U Romana bez zmian, jak zawsze tryska dobrym humorem i jest zadowolony ze swojego losu i życia.

Pozostali nasi członkowie, też aktywnie spędzali majówkę i wolny czas na rowerach, spacerach lub działkach rekreacyjnych. Można z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że długa majówka była udana. Rowerowa i aktywna, na miarę naszych możliwości, chęci i zaangażowania.