W niedzielę 15 maja br. kol. Adam rzucił wyzwanie pozostałym kolegom z naszej sekcji do ostrego sprawdzianu treningowego na dystansie min.100 kilometrów. Jak się okazało, rękawicę podjęła trójka naszych kolegów: Mirek, Piotr i Tadek. Pozostali nasi członkowie i znajomi, albo nie mogli się sprawdzić lub „wystraszyli” się dystansu oraz spodziewanego tempa (średniej). Pierwsza część trasy potwierdziła te obawy, bo średnia do Pławnej wynosiła ok. 30 km/h. W Pławnej postanowiliśmy zwiedzić Muzeum Przesiedleńców i Wypędzonych, co okazało się strzałem w przysłowiową „dziesiątkę”. Polecamy Wszystkim zainteresowanym historią i losom naszych przodków po zawierusze II Wojny Światowej, aby odwiedzili naprawdę fajne muzeum w Pławnej. W dalszym etapie „sprawdzianu” tempo jazdy jednak zdecydowanie spadło z powodów organizacyjnych w peletoniku, grupka się rozjechała i nie było możliwości dyktowania ostrego tempa. Cały ciężar akcji skupił się na wyborze trasy, tak aby dobić do planowanego dystansu minimum 100 kilometrów. Jednak odcinek trasy Kwieciszowice – Stara Kamienica został pokonany ze średnią ok. 40 km/godz. co było zasługą naszego zawodowca kol. Tadka – SZACUN ! Wyrazy uznania należą się jednak zdecydowanie kol. Adamowi, który na tym odcinku utrzymał „koło” dużo młodszym kolegom a całą trasę pokonał bez najmniejszych problemów i bez kryzysów. Widać, że naprawdę ostro, ciężko i prawie codziennie trenuje – WIELKI SZACUN ADAM !!!
ZDJĘCIA Z MUZEUM W PŁAWNEJ

Przed budynkiem Muzeum

Sporty zimowe w latach 30-tych

Pogrobowcy faszyzmu – Werwolf na Ziemiach Odzyskanych

Piechota zmotoryzowana

Ciężka praca na roli

Potomkowie przesiedleńców i wypędzonych – już tutejsi