W pierwszych dniach lipca br. nasi dwaj koledzy uczestniczyli w rowerowych treningach w Alpach. Postawili przed sobą b. ambitne plany wjazdu na najwyższe podjazdy i przełęcze w Austrii i Włoszech. Niestety, niezbyt sprzyjająca aura nie pozwoliła zrealizować zamierzeń w 100 procentach. Mimo tego, wjechali na kilka kultowych alpejskich przełęczy i punktów wysokościowych, w tym na Przełęcze Stelvio – 2758 m n.p.m. , Timmelsjoch 2509 m n.p.m. , Foscagno 2291 m n.p.m. Zwiedzali na rowerach okolice miast Bormio w Italii oraz Solden w Austrii. Jak nas poinformowali, wyjazd był udany oraz atrakcyjny ze względów treningowych, krajoznawczych i widokowych – co jest naturalne w takich górach jak Alpy.

PONIŻEJ KILKA ZDJĘĆ Z TEGOROCZNEGO POBYTU JACKA I TADKA W ALPACH

NA PRZEŁĘCZY STELVIO !

Słowa uznania oraz najlepsze gratulacje składamy dla naszego zawodnika kol. Tadeusza Szymko. Tadek, aktualnie jako jedyny z członków naszej Sekcji, regularnie ściga się w różnego rodzaju zawodach „mastersów” w kolarstwie szosowym. W ostatnią sobotę i niedzielę startował w zawodach organizowanych przez Karkonoskie Stowarzyszenie Cyklistów; 10 lipca w czasówce na Górę Szybowcową, 11 lipca w Ogólnopolskim Kryterium w Podgórzynie. Trochę pechowo, gdyż w obu zajął 4 miejsce /kat. M-60/. Na osłodę tych dość feralnych lokat była zaległa dekoracja Chellenge-u KSC w Kolarstwie Szosowym za 2020 r. – która nie odbyła się ze względu na ograniczenia pandemiczne. Raz jeszcze gratulujemy i życzymy dalszych udanych startów !!! Tymczasem, kolegom Tadkowi i Jackowi życzymy udanych wojaży rowerowych w Alpach !

Poniżej kilka zdjęć z niedzielnego kryterium w Podgórzynie

oraz dekoracji za „Challange KSC – 2020”

Jak donosi nasz terenowy korespondent, mamy pierwszy tegoroczny wysyp prawdziwków, kurek oraz innych grzybów. Lecz przede wszystkim, jedźmy tam po czyste leśne powietrze nasycone dużą ilością tlenu, żywicznych aromatów oraz innych niezbędnych nam składników. Po relaks i odpoczynek w tych jakże stresujących nas chwilach, dniach i miesiącach.

Poniżej zdjęcia kol. Piotra z rowerowego wypadu do Wądołu (strumień wpadający do Bobru w ok. Wrzeszczyna)